Ubezpieczenie mieszkania: Odszkodowanie z polisy własnej, czy sąsiada?
Przyczyn zalania może być bardzo wiele: awaria instalacji , czy niezakręcony kran, mogą doprowadzić do tego, że możemy zalać sąsiada. Oczywiście może zdarzyć się i tak, że to my padniemy ofiarą nieuwagi mieszkańców nad nami. Ubezpieczenie mieszkania zniweluje finansowe skutki zniszczeń przez wodę… ale? Ale z czyjej polisy będą wypłacane środki na odnowę lokum?
Jak wynika z przepisów, odszkodowań można dochodzić na różne sposoby. Może to być roszczenie wobec sąsiada, do producenta sprzętu, który uległ awarii. Można też zgłosić szkodę w naszym zakładzie ubezpieczeń, gdzie mamy ubezpieczenie mieszkania.
Odzyskanie odszkodowania nie zawsze jest łatwe i jednoznaczne
Teoria jednak nie zawsze idzie z praktyką. Jakub Niciejewski z Ergo Hestii podkreśla, że proces odzyskania odszkodowania wiąże się z wieloma czynnikami i odpowiednia interpretacja przepisów:
„Zgodnie z obowiązującym prawem nie w każdym przypadku właściciel lokalu, z którego nastąpiło zalanie, będzie odpowiedzialny za szkodę. Nie można np. przypisać winy za awarię wężyka pod zlewem, jeżeli ten został prawidłowo zamontowany zaledwie kilka miesięcy wcześniej, a w chwili awarii nie można było wizualnie stwierdzić żadnych uszkodzeń”.
Z kolei Michał Gajewski z Uniqa twierdzi, że samo wskazanie sąsiada nie wystarcza, aby ubiegać się odszkodowanie: „Samo wskazanie, że woda leciała z lokalu sąsiada, może zatem okazać się niewystarczające do ubiegania się o odszkodowanie z polisy ubezpieczenie mieszkania. Osoba zajmująca lokal niejednokrotnie nie może przewidzieć i przeciwdziałać zdarzeniom powodującym zalanie lokalu poniżej . Jeśli pęknie stosunkowo niedawno fachowo zamontowany wężyk, można dochodzić odszkodowania od jego producenta. W praktyce jest to zadanie bardzo trudne. W takich sytuacjach wygodniej jest skorzystać z własnej polisy majątkowej, a ocenę szansy na odzyskanie pieniędzy od producenta pozostawić ubezpieczycielowi”.
Odszkodowanie z własnej polisy czy sąsiada?
Jeśli winnym zalania mieszkania jest sąsiad, mamy wybór, czy skorzystać z jego OC czy ze swojego ubezpieczenia mieszkaniowego. Pierwsze rozwiązanie może być korzystniejsze, jeśli nasza własna polisa przewiduje wypłatę odszkodowania według wartości rzeczywistych, czyli z potrąceniem zużycia. Należy jednak pamiętać, że odszkodowanie z własnej polisy ubezpieczenie mieszkania oznacza zwyżkę przy przedłużeniu umowy, dlatego też musimy przedłożyć dokument, kto tak naprawdę ponosi win za poniesione szkody. Dawid Korszeń z TU Warta potwierdza; „ W takiej sytuacji powinniśmy mieć dokument potwierdzający, kto ponosi winę za szkodę. Może to być np. protokół sporządzony przez administrację budynku czy oświadczenie sprawcy, np. sąsiada”.
Sąsiad uchyla się odpowiedzialności? Czeka go regres
Jeżeli współpraca z sąsiadem nie okazuje się udana, zawsze można zwrócić się o pomoc do swojego ubezpieczyciela. Jest sąsiad jest nieobecny lub jeśli odmawia podania numeru polisy, najlepszym wyjściem jest wystąpienie o odszkodowanie do swojego ubezpieczyciela i podanie mu informacji o sprawcy zalania. Wtedy towarzystwo wypłaci odszkodowanie, a następnie zwróci się do sąsiada z tzw. regresem. Dzięki temu unikniemy wzrostu składki przy podpisywaniu kolejnej umowy z ubezpieczycielem, przy umowie ubezpieczanie mieszkania.
Czytaj OWU
Ubezpieczenie mieszkania może być pomocne w bardzo wielu sytuacjach, jednak zanim podpiszemy umowę ubezpieczycielem, należy bardzo dokładnie zapoznać się z warunkami umowy. Dlaczego? Dlatego, że w razie potrzeby, kiedy będziemy musieli uruchomić procedurę odszkodowawczą, możemy bardzo nieprzyjemnie się zaskoczyć. Marcin Jaworski z Biura Rzecznika Finansowego podkreśla, jak bardzo ważne jest zapoznać się z treścią umowy (szczególnie z tak zwanymi „włączeniami”): „W ostatnim czasie ze zdumieniem stwierdziliśmy, że jedno z towarzystw liczących się w segmencie ubezpieczeń mieszkaniowych nie uwzględnia zalania w podstawowym wariancie ubezpieczenia.
W przypadku mieszkańców bloków jest to istotne ryzyko, zatem zakres umowy nie jest dopasowany do potrzeb istotnej grupy klientów. Po raz kolejny okazuje się, że podpisując umowę trzeba dokładnie sprawdzić jej zakres”. Podobnego zdania jest Beata Żukowska z Concordii Ubezpieczenia: „Sprawdźmy również, jakie przedmioty ubezpieczamy. Obok wymaganego przez bank (przy okazji kredytu) ubezpieczenia murów (budynku) przyda się ubezpieczenie mienia ruchomego (meble, dywany, sprzęt rtv, itp.) oraz stałych elementów (zamontowane na stałe instalacje, panele, zabudowa kuchni, itp.”.